- I... Cięcie - usłyszałam krzyk reżysera.
Były to najbardziej wyczekiwane przeze mnie słowa. Nareszcie koniec zdjęć. W końcu wrócę do domu i odpocznę od tego cholernego idioty. Całe trzy miesiące bez jego twarzy, zapowiadają się one naprawdę pięknie w związku z tym faktem.
- Chcę wam bardzo podziękować za pracę i serce którą włożyliście w ten serial. Na planie chce was widzieć spowrotem równo za trzy miesiące. Trzymajcie się dzieciaki - dodał z uśmiechem.
Całą ekipą zaczeliśmy bić brawa, bardzo lubiliśmy tego faceta, choć był wymagający. Jednak nie znajdziecie drugiego tak pogodnego i rozumiejącego młodzież reżysera. Chcąc, niechcąc zbieraliśmy się do wyjścia. Poszłam do garderoby i zebrałam wszytskie swoje szpargały. Wychodząc pomyślałam że co jak co ale będę tęsknić za tym miejscem. Udałam się do wyjścia gdzie czekała na mnie trójka moich serialowych przyjaciół. Mówię serialowych ponieważ z ty idiotą delikatnie mówiąc się nie lubimy. Przytuliłam mocno Raini.
- Będę za Tobą strasznie tęsknić. - powiedziałam ściskajac ją jeszcze mocniej.
- Ja za Tobą też, ale przecież będziemy się spotykać. Nie wytrzymam bez Ciebie tyle czasu.
Puściłam przyjaciółkę i przeszłam do rudzielca.
- Za tobą też będę tęsnić. - usmiechęłam się szeroko
- No to chyba oczywiste, wszystkie za mną tęsknią - powiedział robiąc brewki i przyciągając mnie do siebie.
- To pewnie przez tą strasznie niską samoocenę - dodałam odklejając się od niego.
Teraz pozostał już tylko ten ugh...
- Lynch. - powiedziałam
- Marano.
Chwilę się zastanawiałam co by tu powiedzieć. Próbowałam się wysilić i coś miłego wykrztusić, ale nic mi nie przyszło do głowy więc palnęłam:
- Powiedziałabym Ci coś miłego, ale nie wiem co.
- Może to że rezygnujesz i ktoś inny cię zastąpi? - zapytał
- No chyba ty! Jeszcze tego brakowało żebym rezygnowała bo masz takie wydzi mi się. To takie głupie że aż śmieszne. - odpowiedziałam
Zebrałam torbę i z wściekłości kopnęłam drzwi wychodząc na zewnątrz.
- Vanessa! - krzyknęłam widząc siostrę czekającą na mnie na parkingu.
Rzuciłam się na nią ścickając mocno
- Co ty tu robisz?
- Przyjechałam po Ciebie. Nie widać? Skończyłam zdjęcia, będziemy mogły spędzić ze sobą trochę czasu.
To była najwspanialsza wiadomość. Nie widziałam się z siostrą dłuższy czas. Bardzo za nią tęskniłam. Podeszłam do samochodu i wrzuciłam torbę do bagażnika. Zamykając go zauważyłam blondyna idącego w kierunku innego auta przy którym ktoś na niego czekał. Kiedy zauważył że na niego patrzę krzyknął do mnie:
- Przemyśl moją propozycję Marano. - uśmiechnął się i puścił mi oczko
Wkurzona wsiadłam do samochodu trzaskając drzwiami.
- Co siostra jakiś romansik z kolegą z planu? - zapytała ciekawsko siostra
- Zwariowałaś?! - krzyknęłam - Nienawidzę go!
W tym samym czasie u Rossa
- No co tam brat? Jakiś romansik ze śliczną koleżanką z planu? - zaśmiał się Riker
- Tobie na mózg padło?! - krzyknął - Nienawidzę jej!
**********************************************************************************
Tum tum tum. Nabazgrałam prolog. Teraz chcę się dowiedzieć co o tym myślicie, bo nie wiem czy mam pisać dalej czy dać sobie spokój. Czekam na komentarze.
Całuski Niewi :*
O cholera...Zajebisty ten prolog!
OdpowiedzUsuńMasz pisać to opowiadanie! < 3
A kiedy Next?
jak tylko go nabazgrze xd
UsuńŚwietny jest xd wreszcie coś innego ^^ może być zabawnie ;)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że wciąga. Na pewno będę go czytać. Czekam na next <3
OdpowiedzUsuńMam straszną ochotę, żeby powiedzieć "a nie mówiłam?" ale chyba się powstrzymam, znaj łaskę pana... Dobra, żartowałam:
OdpowiedzUsuńA NIE MÓWIŁAM??!!! :D
w tym tempie, na pewno będziesz sławna jak Mika, mówiłam :3
pamiętasz o naszej umowie? :3 (huehue, nie ma to jak mały szantażyk ^^)
No bardzo fajnie sie zapowiada! :D czekam na nexta :* no i zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńZnam twój blog bardzo dobrze xd chociaż ostatnio mam małe zaległości, ale postaam się nadrobić xd
UsuńTrzymam cie za slowo hahha ;)
UsuńChciałabym mieć taki talent jak ty :)
OdpowiedzUsuń