poniedziałek, 2 września 2013

Rozdział 11


Perspektywa Vanessy
Leżałam na łóżku z zamkniętymi oczami, z słuchawkami na uszach, wsłuchując się w melodie moich ulubionych piosenek. W przeciwieństwie do innych, zamiast w słowa, zawsze wsłuchiwałam się w perkusję. Wtedy muzyka brzmiała zupełnie inaczej, mogłam usłyszeć jej pełne brzmienie. Lepiej do mnie docierała. (ja tak zawsze robię  – dop. Ciasteczkowy) Leżałam tak i rozmyślałam. O wszystkim… O tym co się dzisiaj wydarzyło. O Rikerze (już nie powiem, jakim epitetem mogłabym go określić…), o Rydel… Myślałam, czy mogę jej zaufać… Mimo, że czułam się, jakbym znała ją od zawsze, to jednak trzy tygodnie dalej pozostawały trzema tygodniami. Rozmyślałam też o tym, jak to jest pomiędzy moją siostrą a Rossem. Mimo tych ich ciągłych kłótni, widziałam, że ciągnie ich nawzajem do siebie. Westchnęłam i przełączyłam piosenkę na http://www.youtube.com/watch?v=Ih61MJ72v1Y Potrzebowałam teraz czegoś wolniejszego, spokojniejszego, żeby uspokoić myśli. Po kilku minutach mój brzuch zaczął gorączkowo domagać się śniadania. No tak, przecież jeszcze nic dzisiaj nie jadłam… Powoli przewróciłam się na bok, otworzyłam oczy i… krzyknęłam z przerażenia.
- Laura! – krzyknęłam oburzona. – Nie strasz mnie tak! – Jednak moja siostra chyba nie bardzo przejęła się tym opieprzem bo siedziała przy moim biurku i zwijała się ze śmiechu. Prychnęłam i ruszyłam w stronę drzwi do pokoju.
- Zaczekaj! – Zawołała za mną Laura. – Chciałam z tobą porozmawiać.
- O czym? – spytałam, z całej siły starając się, by w moim głosie nie można było dosłyszeć tej nutki złośliwości.
- Spokojnie… - powiedziała z uśmiechem Laura. Ups… chyba jednak ją dosłyszała. – o Rikerze…
- Nie trzeba, poradzę sobie. – odpowiedziałam nad wyraz spokojnym głosem. Kurde, to aż nie pasowało do sytuacji. Przecież to oczywiste, że sobie nie poradzę, nie? Potrzebuję kogoś, kto mnie psytuli, powie, że wszystko będzie dobrze, nawet jeśli oczywistym jest, że nie. Oczywiste jest też, że nic nie zmieni się w tym temacie, jeśli ja sama nie ruszę 4 liter i tego nie wyjaśnię. Ale na razie, jestem zbyt wkurzona, żeby cokolwiek robić. Niech gość sam przyjdzie i błaga o wybaczenie! O tak, w takich sprawach jestem bezwzględna… Nie wiedzieć czemu, z moich oczu nagle napłynęły łzy… Usiadłam na łóżku i uznałam, że nie ma sensu dłużej powstrzymywać płaczu, bo i tak jest pewne, że mi się to nie uda. Usiadłam na łóżku i rozpłakałam się jak dziecko. Laura natomiast, jakby czytając mi w myślach, podeszła do mnie i mocno przytuliła.
- Ciiicho… - szepnęła. – wszystko będzie dobrze… - uśmiechnęła się. Chlipałam tak jakieś 3 minuty. Nie wiedzieć czemu, ten płacz mnie oczyścił. Czułam się, jakby wszystkie moje problemy, negatywne emocje i te wszystkie świństwa, które się nazbierały przez lata wypłynęły wraz z tymi łzami. Gdy już się trochę uspokoiłam, usłyszałam głośne burczenie. Zaśmiałam się.
- Wiesz, może to dziwne, mówić o tym w takiej chwili, ale jestem głodna – powiedziałam.
- Ja też – Zaśmiała się moja siostra
Kilka minut później obie skakałyśmy już wesoło po kuchni robiąc śniadanie. Mój podły nastrój prysł jak bańka. Może to i lepiej…ponieważ właśnie zadzwonił Sterling z pytaniem czy dam się wyciągnąć za dwie godziny na miasto. Zgodziłam się natychmiast, nie mogę się na nim wyżywać tylko dlatego że pewien KTOŚ jest tępym ch… kretynem. Pewnie się zastanawiacie czemu się nim w ogóle przejmuję skoro mam chłopaka. Pewnie dlatego że go lubię i zależy mi na naszej dobrej relacji. W końcu Laura przerwała moje rozmyślania podtykając mi pod nos talerz z kanapkami. Rzuciłam się na nie jakbym tydzień nic nie jadła i po 5 minutach nie miałam już śniadania. Przynajmniej się najadłam. Poszłam na górę w celu ogarnięcia się na spotkanie. W łazience zdjęłam koszulę należącą do tego debila i cisnęłam w kąt. Weszłam pod prysznic i puściłam zimną wodę żeby do końca ochłonąć. Po prysznicu wytarłam się i założyłam bielizną. Podeszłam do szafy i wyciągnęłam granatową sukienkę z grubymi ramiączkami. Wysuszyłam włosy i zrobiłam lekki makijaż. Kiedy oglądałam efekty swojej pracy usłyszałam dzwonek do drzwi. Chwyciłam torebkę i zeszłam na dół. Tam czekał już na mnie Sterling ubrany w niebieską koszulę, dżinsy i czarne trampki. Mówiłam już że razem z Laurą mamy słabość do facetów w koszulach? Nie no to już wiadomo ( tak ja też mam taką słabość *.* koszule u wysportowanych przystojnych facetów <3 jaram się - Niewi xd ).
- Cześć kochanie – powiedział na przywitanie. – Pięknie wyglądasz.
- Oo dziękuję – podeszłam do niego. – Za to ty wyglądasz bardzo seksownie – wyszeptałam mu do ucha. Na jego twarzy momentalnie pojawił się szeroki uśmiech pokazujący jego piękne dołeczki. Założyłam buty i wzięłam sweterek z wieszaka. Wrzasnęłam:
- Laura wychodzę będę wieczorem! – i wyszłam z domu trzymając chłopaka za rękę.
Zastanawiałam się co będziemy robić. Czekałam jednak na rozwój wydarzeń. Po 15 minutach doszliśmy do parku a tam skierowaliśmy się nad oczko wodne. Na trawie leżał koc i przyszykowany koszyk.
- Podoba ci się? – zapytał.
- Nawet nie wiesz jak bardzo – wyszeptałam.
- Chyba wiem bo oczy ci się świecą jak gwiazdy na niebie.
Usiedliśmy i zaczęliśmy jeść przeróżne smakołyki. Większość to były rzeczy które najbardziej lubię. Nie mam pojęcia skąd to wszystko wiedział ale zapewne pomogła mu Laura, bo tylko ona tyle o mnie wiedziała. Kochani chcieli mi poprawić nastrój. I udało im się to. Leżeliśmy sobie teraz i rozmawialiśmy o wielu nieistotnych rzeczach. Nagle Sterling zamilkł i ujął moją twarz, spojrzał mi głęboko w oczy i delikatnie pocałował. Delikatnie i czule jakby się bał że zaraz zniknę.
- Mam dal ciebie jeszcze jedną niespodziankę – powiedział po czym wstał i wyciągnął zza drzewa gitarę. Usiadł z powrotem na kocu i zaśpiewał mi: http://www.youtube.com/watch?v=K0m3HFF4_0s . Zarumieniłam się i na chwilę spuściłam  wzrok, kiedy go podniosłam przed sobą zamiast Sterlinga ujrzałam Rikera. Zamrugałam parę razy i znów widziałam mojego chłopaka, najwyraźniej moja mózgownica płata mi figle. Dzięki ci wielkie. Po ostatnich akordach przysunęłam się do niego i powiedziałam:
- Wow, to z twojego filmu prawda?
- Tak, ale ci to nie przeszkadza? – zapytał trochę spięty.
W odpowiedzi pocałowałam go.
- Rozumiem że nie – uśmiechnął się. – Trzeba się zbierać bo zaraz zacznie lać.
Niechętnie zebraliśmy rzeczy i udaliśmy się w stronę mojego domu. Szliśmy objęci i szczęśliwi, prawdziwa uczta dla fotoreporterów. Którzy najpewniej zdążyli napstrykać nam już miliony zdjęć, ale mnie to nie obchodziło. Przed furtką zatrzymaliśmy się w celu pożegnania. Zbliżałam swoją twarz do jego kiedy nagle lunęło i to potężnie. Tylko że my dalej tam staliśmy i żegnaliśmy się czule, prawdziwa filmowa scena. Kiedy skończyliśmy byliśmy przemoczeni do suchej nitki. Zaproponowałam więc:
- Może wejdziesz, znajdę dla ciebie jakieś ciuchy.
- Chciałbym, ale muszę wracać, przyjeżdżają rodzice i muszę ogarnąć dom, ale dziękuję.
- No ok… to ja zmykam papa – pocałowałam go w policzek.
- Paa Van – odpowiedział i czym prędzej poszedł w stronę własnego domu.
Gdy otworzyłam drzwi Laura wrzasnęła:
- Stóóóóój!
- Co jest?
- Jesteś cała mokra, muszę iść po mopa.
- Mopa? – zdziwiłam się. – A po kiego ci mop?
- Zobaczysz – powiedziała stając za mną. – Ok, możesz iść.
Ruszyłam więc na przód a moja siostra odwalając jakieś dziwne tańce wycierała wodę która ściekała za mną na podłogę. Wyglądało to przekomicznie. Poszłam do łazienki i zrzuciłam mokre rzeczy. Przebrałam się w suche i wysuszyłam włosy. Na dworze rozpętała się niezła burza, więc razem z Laurą zaczęłyśmy oglądać telewizję. Akurat leciało Baby Daddy więc zostawiłyśmy, kochamy ten serial ( tak jak ja <3 – Niewi ). Był właśnie ciekawy moment między Benem i Riley kiedy porządnie jebutło i  zadzwonił dzwonek. Oooo jęknęła Laura i podniosła swoje cztery litery żeby otworzyć. Następne co usłyszałam to głośne:
- O mój Boże.
Lekko przerażona również podeszłam do drzwi w których zobaczyłam…

********************************************************************************
Taaaaak, nabazgrałyśmy, specjalnie dla was. Mam nadzieję że się podoba. Spróbujecie zgadnąć kto stoi w drzwiach. Następny będzie jak tylko go napiszemy czyli dokładnie nie wiem kiedy xd Czy ktoś jeszcze tutaj ogląda Baby Daddy? xd

Całuski Niewi :*

Więc tak przedstawia się nasz drugi rozdział. Wymęczyliście nas o niego nieźle, nie spodziewałam się, że aż tyle osób czyta nasze wypociny i że aż tak was to wciągnęło O.O Pisała go w większości Niewi, ponieważ ja mam dzisiaj jakiegoś wyjątkowo wielkiego, nieprzezwyciężonego lenia... Dosłownie NIC mi się nie chce. Więc ja standardowo zapraszam do siebie i pomęczę was jeszcze myślą, że jutro do szkoły  :P buahahahaha jestem straszna... coś za krótkie te wakacje, nie? jeszcze tak z 10 miesięcy by się przydało :)
Całusy :*  

50 komentarzy:

  1. Jak mogłyście do cholerki jasnej przerwać w takim momencie!? A tak w ogóle to jestem Mega szczęśliwa, że rozdział się pojawił. I jest oczywiście cudowny. Czekam na nexta, żeby zobaczyć kto do nich przyszedł. :p

    OdpowiedzUsuń
  2. Super jak zawsze ! <3 Ale żeby przerywać w takim momencie ?? Czekam na next. Weny życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie no jesteście okropne! Jak wy możecie przerywać w takim momencie?! Ale i tak uwielbiam, kocham, ubóstwiam i bóg wie co jeszcze waszego bloga! Nie mogę się doczekać następnego rozdziału! Kto może stać w drzwiach? Hmm... Sądzę, że albo Ross, albo Riker ale nie jestem pewna, który dokładnie. :P PISZCIE PISZCIE PISZCIE!!! Nie mogę się już doczekać!

    OdpowiedzUsuń
  4. Roździał fajny ale krótki jeżeli to ma być efekt pisania na siłę to nie róbcie tego więcej romantyczna była ta randka ale ten tekst Sterlinga o ocza i gwiazdach bleee... banał mogliście dać jakiś bardziej wyszukany tekst a i jeszcze jedno do Sterlinga czemu on ma na imię Sterling jak na początku miał na imię Michael? Ach ja też uwielbiam te jego słodkie dołeczki kiedy się uśmiecha <3 a gdzie tytuł? Ja bym dała coś w stylu "Czy nadal go kocham?" albo "Randka z gwiazdą" XD a i jeszcze jedno co to było na począdku z Vann? Zakochała się w Rikerze? Fajnie by było gdyby tak a jak tak to jak widziała go wcześniej zamiast Rikera to mógłby teraz przyjść z bukiecikiem i przeprosić Vann i ona wtedy by coś do niego poczuła i była by rozdarta wiem banał i ściągnięte troche z Violetty ale słodkie... Takie tam małe rady zrobicie co chcecie w końcu to wasz blog XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tamtym rozdziale jest zmienione z Michaela na Sterlinga bo na pocz. nie wiedziałam jak ma wyglądać a potem dopiero mnie olśniło xd Ciasteczko miałą lenia a ja jak się rozkręciłąm trochę to już na siłe nie było a krótrkie bo chciałam przerwać w tym momencie ( i dac trochę napięcia ) bo do następnego rozdziału bardzo jest mi potrzebna aktywna współautorka xd a co do tekstu o oczach walnęło mi się tak na żywioł i zostawiłąm xd ale dzięki wielkie za uwagi :) tytuł nam do głowy nie przyszedł xd i banaly też muszą być bo jak byśmy was ciągle zaskakiwały to by nam pomysłów w końcu zabrakło xd

      Usuń
    2. Nie ma za co :) Jak wam nie będzie przeszkadzało to każdy roździał mogę tak komentować ;) A co do Sterlinga to możecie napisać że na drugie ma Michael :P a i jeszcze jedno bo pisałam że Vanessa widziała Sterlinga zamiast Rikera a chciałam napisać że widziała Rikera zamiast swojego chłopaka (ona się w nim zakochała?) i że to Riker mugłby przyjś i ją przeprosić...itd. Jak mówiłam (pisałam) zrobicie co chcecie bo w końcu to wasz blog a ja nie lubię narzucać komuś własnego zdania XD
      Buziaczki ;** Claudi

      Usuń
  5. No co za okroopne baby??!! PRZERWAĆ W TAKIM MOMENCIE!!! :D Myślę, że to Ross, albo Riker. A i fajnie jakby sie Van w nim zabujała<3 Co do rozdziału boszkiii!! I dzięki że dodałyście piosenkę Sterlinga ''Hero'', bo ją uwielbiam<("), a jego dołeczki są po prostu...nie mam słów<3 Mam nadzieję że next jak najszybciej!

    OdpowiedzUsuń
  6. o wy wredoty! xd nie ładnie przerywać w takich momentach... Przez Was nie skupię się jutro w szkole xd Dawać mi next szybciutko bo zwarjuję! *_*

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja wiem, kogo zobaczyły -sprzedawcę pizzy przebranego za królika w hawajskiej spódniczce.
    Vanessa: WTF?!
    Laura: Wymyśliłam to, żeby cię pocieszyć ;D
    Vanessa: O.O Zaczynam się ciebie bać.
    Wiem. Moja wyobraźnia jest... wyjątkowa XDD
    Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału <33

    OdpowiedzUsuń
  8. to może być Riker, który chce przeprosić Van

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha! Nikt z was nie zgadł, kto przyszedł ^^ nieźle to wymyśliłaś, Niewi ;) Ja chyba jak na razie pozbyłam się tego strasznego lenia, a ponieważ miałam na dziś na drugą lekcję, to jestem wyjątkowo wyspana, co się często nie zdarza w roku szkolnym :P Więc może zaczniemy już dziś coś tam skrobać, jednak nic nie obiecuję :)

      Usuń
  9. Hehe, już chyba wiem, kto to. To ten gościu, co się jeszcze nie pojawił, hę?

    OdpowiedzUsuń
  10. Kiedy next?? A i zajebisty ten blog <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Ooo kto tam stoi? Rozdział boski. I oczywiście czekam na nexta! :p

    OdpowiedzUsuń
  12. Rozdział wspaniały :D
    Kiedy można spodziewać się następnego? Proszę o ODPOWIEDŹ! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że jakoś w weekend powinien się pojawić. Niestety, Niewi złapała tym razem lenia, ale ja wczoraj (albo przedwczoraj, nie pamiętam xd) doznałam olśnienia i zapisałam 2 strony w wordzie. Więc pomału, ale coś tam skrobiemy :)

      Usuń
  13. Matko przerwać w takim momencie ^^ Chce już kolejny rozdział :*

    OdpowiedzUsuń
  14. Dodajcie dzisiaj, wieczoreeeeeem, proosimy :))
    <3

    OdpowiedzUsuń
  15. Czyli, że dzisiaj nie? :C
    Odpisze ktoooś? Dziewczyny! :D <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No raczej nie ;c przykro mi ale nie chce pisać na siłę wolę poczekać i napisać wtedy tak z siebie
      czekajcie postaram się, bd szukała natchnienia
      <3

      Usuń
    2. Bardzo mądrze bardzo rozsądnie bardzo profesjonalnie bardzo... nie wiem co jeszcze ale napewno coś dobrego XD
      Na nexta czekam i weny życzę bo wiem jak to jest kiedy jej brak :(
      Claudi :*

      Usuń
    3. Wiem że wiesz czytałam jeden z twoich komentarzy gdzie mówiłaś że wiesz że wena nie przychodzi od tak a jest jeszcze szkoła i życia prywatne xd cieszę się że rozumiesz :D

      Usuń
  16. Hej! Zajebisty blog :) Chciałm ci polecić mojego bloga. Więc jak byś miała czas to czy mogłabyś czasami na niego zaglądać, bardzo mi na tym zależy? Dopiero zaczęłam prowadzić bloga, więc byłabym bardzo wdzięczna :)

    http://rauraihateyoubutsomethingdrawsmetoyou.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak tylko bd miała czas to nie ma sprawy bardzo lubię czytać blogi innych :D też czerpię jakąś inspirację, a jak coś mi się spodoba to najwyżej bd się pytać czy mogę ewentualnie wykorzystać ;P

      Usuń
    2. khe khem... ja też tu jestem -.- nosz kurde, kolejna osoba o mnie zapomina! :O

      Usuń
  17. Ej Niewi Ciastko kidy będzie next? Prosze dodajcie go dziś bo muszę przeczytać lekturę :] wole wadzego bloga <3 to powinni zadawać do czytania w szkole XD a nie jakieś "kamienie na szaniec" D: co mnie obchodzi jak to było za czsów wojny!? Mnie wtedy na świecie nie było. Zresztą było mineło. Nie należy żyć przeszłością. Ale ze mnie patriotka nie? XD
    Wasza wierna i spragniona nexta czytelniczka.
    Claudi :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurde ciężko się pisze na dotykowym telefonie ;( ile byków! Mam nadzieje że się połapiecie o co mi chodzi i łamacza szyfrów do odczytania moich komentarzy nie potrzeba :| i sory że was tak komentarzami męcze ale nudzi mi się trochu :) już nie będe :D czekam cicho na nexta :*

      Usuń
    2. Wielkie dzięki, miło czytać takie rzeczy :) u Niewi nawał sprawdzianów, a ja muszę skończyć Naruto, w sensie mangę, bo mnie w poniedziałek moja kochana przyjaciółeczka bardzo elegancko ukatrupi :/ Więc jak mówiłam, coś tam już jest, ale kiedy się pojawi, nie wiemy. Jeszcze w tym tygodniu na pewno, przycisnę trochę Niewidzialną i napiszemy :)

      Usuń
    3. ¿W tym tygodniu czyli dziś :D

      Usuń
    4. dokładnie czyli dziś!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:D

      Usuń
  18. Jak mogłyscie przerwac w takim momencie ?! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mogłyśmy dzięki prawom autorek które mogą robić co chcą jak chca i kiedy chcą :D

      Usuń
    2. No, Niewi zgasiłaś ich :3 jest moc! :P

      Usuń
  19. suuper ;) ;* kiedy next? <3

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja tylko pytam poprostu macie zajebisty blog . I mi sie naprawde podoba . Kiedy next ??
    :DD

    OdpowiedzUsuń
  21. Kogo zobaczyła????? jestem bardzo ciekawa :))

    OdpowiedzUsuń
  22. kiedy nexxt??????????????????????????????????

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie ma nexta nudzi mi się więc zadam pytanko do Niewidzialnej. ¿Czemu ty jesteś Niewidzialna czemu ciasteczko jest ciasteczkiem wyjaśniła a ty nie :\ i standardowe pytanko... ¿Kiedy next XD
    Cierpliwie czekam :) (dlatego ciągle pytam)
    Claudi :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie, Niewi. Skąd się wzięła Niewidzialna? :D

      Usuń
    2. Emm skąd się wzięła? Noo ogólnie nazwa mi przyszła kiedy oglądalam kiedyś HSM Mexico i tam była Luli i niewidzialne. no i te niewidzialne mi się strasznie spodobały a że była to liczba mnoga jestem Niewidzialna. No i kiedyz akladałam sobie konto na gmailu jednocześnie zakładałam też na blogu o Ricku Riordanie i tam sobie wzięłam nazwę Niewidzialna więc i tu mam niewidzialna. A czy ma coś to wspólnego ze mną myśle że tak nie jestem jakąś osobą wyróżniajaca się z tłumu. Więc Niewi pasuje do mnie wręcz idealnie. A że nie mam zamiaru tego zmieniać to Niewi pozostanę :D
      czy odpowiedź was usatysfakcjonowała czy coś dopowiedzieć? xd

      Usuń
    3. Tak dopowiedz jeszcze kiedy next :) sory już nie będe was męczyć wiem że niemacie czasu rozumiem was :| jak już mówiłam (pisałam) ciekam cierpliwie ;)
      Claudi :*

      Usuń
  24. dobre pytanko;P I oczywiście kiedy nexxt?????????????????

    OdpowiedzUsuń
  25. proszę dodaj następny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń